Użytkowników Online |
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych: 3,881
Najnowszy Użytkownik: baxakem
|
|
(nr 14) Czternasty numer "Gazety Rycerskiej" |
zanowni Rycerze, Wojowie i Wy nasi Cywilni Czytelnicy
Właśnie zaczyna się jesień, a wraz z nią przychodzi pora na dokonanie wszelkich podsumowań mijającego sezonu obfitującego w rozliczne turnieje rycerskie, festyny i festiwale archeologiczne oraz rekonstrukcje bitew.
Nie było właściwie tygodnia, aby w jednym w polskich miast i miasteczek nie obywała się jakaś impreza historyczna. Organizowane na coraz szerszą skalę, przyciągają nie tylko miłośników historii, ale i olbrzymią liczbę obserwatorów.
Wprawdzie działalność i zainteresowania miłośników wczesnośredniowiecznej historii nie kończą się wraz z nastaniem jesieni, to jednak okres wzmożonej aktywności tegorocznego sezonu właśnie mija… Pora więc na podsumowania.
Ponieważ nie wszyscy rodzimi miłośnicy wczesnego średniowiecza mieli możliwość uczestniczenia w imprezach organizowanych w Polsce, Igor Górewicz, z iście kronikarską skrupulatnością, opisuje przebieg największych festiwali tematycznych i turniejów rycerskich organizowanych na Pomorzu Zachodnim. Na dodatek wraz ze swoją Drużyną Grodu Trzygłowa był twórcą niejednej z tych imprez. W artykule „Słowiańskie Pomorze 2006 w trzech aktach” (str. 21), relacjonuje przebieg bitwy morskiej pomiędzy Słowianami a wikingami, rozgrywanej w realiach X wiecznego Pomorza; niezwykle kolorowo opisuje obyczaje, tradycje oraz miłosne korowody związane z Dniem Kupały
i na koniec, wprowadza nas w dawny świat mieszkańców Krainy Gryfitów.
Ten sam Autor opowiada nam o XII Festynie Archeologicznym w Biskupinie, w artykule „Rzym i Barbarzyńcy w Biskupinie” (str. 29). Kolejny festyn i znów moc atrakcji. Tym razem przenosimy się w czasy świetności Imperium Rzymskiego. Prawdopodobnie legionista rzymski nie postawił nogi na terenie obecnej Polski, lecz wpływy kultury materialnej ojczyzny Tacyta i Juliusza Cezara archeolodzy od dawna odkrywają na ziemiach między Odrą, Wisłą i Bugiem.
Tajemniczy „Nieczuja” w artykule „Było gorąco…” (str. 34) podsumowuje kolejny etap realizacji interdyscyplinarnego projektu „Park Kulturowy Chwarszczany”. Cieszy fakt, że w naszym kraju pojawiają się inicjatywy zmierzające ku połączeniu działalności rozrywkowej, edukacyjnej i ekonomicznej dla wszechstronnej korzyści społeczności lokalnych. Wydaje się bowiem, że tylko w ten sposób można związać „przyjemne z pożytecznym” i sprawić, by bezcenne nieraz zabytki naszej przeszłości znalazły nie tylko właściwą ochronę, ale także zaczęły uczyć historii najskuteczniej jak to możliwe, czyli bawiąc. Wprawdzie realizacja tak ambitnego projektu nie jest „lekka, łatwa i przyjemna”, ale poniesiony trud znakomicie procentuje. Tym bardziej, że działania grona osób związanych już od lat z „Projektem Chwarszczany” zyskały uznanie miejscowych władz i instytucji.
Wspomnienia po letnich wędrówkach rozpoczniemy od zwiedzenia holenderskich zamków, o których opowiada Michał Wróbel w artykule „Nie tylko wiatraki, czyli Niderlandy – kolebka średniowiecznego rycerstwa” (str. 38), następnie podążymy tropem okrutnego Timura kulawego, który budował piramidy z ludzkich głów, a życie darowywał tylko artystom i rzemieślnikom, aby wznosili i upiększali jego stolicę. Ponad 500 lat później przy grobie emira Samarkandy, zagrano krakowski hejnał – pisze o tym dr Błażej Stanisławski w artykule „Hejnał dla kuternogi” (str. 6).
Drodzy Czytelnicy zapraszam do lektury październikowego wydania „Gazety Rycerskiej”.
Izabela Kwiecińska
Spis treści
HISTORIA I ŹRÓDŁA
„Polisa ubezpieczeniowa na życie wieczne”, czyli krótka historia testamentu w Polsce; str 3
Ostatnia wola stanowiła i stanowi pomost między życiem doczesnym i wiecznym. Jest wpisana w dzieje ludzi, gdyż dotyka problemów związanych z upływem czasu, a co za tym idzie ze strachem przed śmiercią, z potrzebą sfinalizowania spraw ziemskich. Można ją uznać za ważny element rycerskiego etosu.
Hejnał dla kuternogi; str 6
Tamerlan budował piramidy z ludzkich głów. Życie darowywał tylko artystom i rzemieślnikom, aby wznosili i upiększali jego stolicę. Ponad 500 lat później przy grobie
emira Samarkandy, zagrano krakowski hejnał.
Rzecz o świętej Jadwidze, Pani Śląska; str 9
Średniowieczna historiografia pozostawiła nam przerysowane wizerunki świętych, w których trudno nam dostrzec ludzką twarz. W historii o świętej Jadwidze poszukajmy
okruchów człowieczeństwa i przyjrzyjmy się mentalności epoki, która w życiorysie księżnej odbija się jak w lustrze.
Konie w średniowiecznej metropolii; str 13
Nieznana bitwa wojny trzydziestoletniej; str 16
Wojna trzydziestoletnia, która toczyła się w Europie w latach 1618-1648, nie ominęła
ziem polskich. W niektórych jej okresach zostały wciągnięte do wojny nawet Rzeczypospolita i Rosja. Rok 1627 był niesłychanie burzliwy.
Ius gladii wobec śląskich rycerzy; str 18
Mimo, iż kara śmierci przez oddzielenie głowy od korpusu była ponurą perspektywą, dla wielu szlachetnie urodzonych zawiśnięcie na sznurze stanowiło znacznie gorszy
wybór. Powody były w zasadzie dwa: ścięcie mieczem było mniej haniebne, a do tego – znacznie szybsze i w zasadzie bezbolesne...
WYDARZENIA/FESTIWALE
Słowiańskie Pomorze 2006 w trzech aktach; str 21
To był szczególny rok… rok 2006 nowej ery. Wtedy to Słowianie mocno zaakcentowali
swój powrót na nadbałtyckie tereny swych Ojców. Wraz z chąśnikami, na Pomorze ponownie wdarli się wikingowie, a nawet saska potęga… ale do rzeczy!
Festiwal zatopionych Bogów; str 25
Takiej burzy dawno nie było. Tegoroczny Festiwal Wikingów w Wolinie spłynął w strugach deszczu. Wydawało się, że rodzimy Światowit wraz z całą plejadą bóstw skandynawskich sprzysiągł się przeciwko rzemieślnikom i wojom.
O Gniewie bez gniewu – czyli atrakcje, jakie kryje krzyżacki zamek; str 28
Rzym i barbarzyńcy w Biskupinie.; str 29
XII Festyn Archeologiczny – Biskupin
Było gorąco...; str 34
Festyn historyczny Chwarszczany 2006
PORADNIK
Kręcą i kręcą… wyciągnąć nie mogą; str 37
Wczesnośredniowieczny kołowrót do wyciągania statków na ląd – rekonstrukcja
urządzenia odkrytego przez archeologów – stanęła na plaży w Wolinie w sierpniu
PODRÓZE/WĘDRÓWKI
Nie tylko wiatraki, czyli Niderlandy – kolebka średniowiecznego rycerstwa; str 38
Na terenie Holandii znajduje się około 300 zamków. Budowane w wiekach XI-XIV różnią się od swych odpowiedników w Polsce. W dużej mierze zaważyło na tym odmienne ukształtowanie terenu. Podczas gdy w Polsce sytuowano je namożliwie najwyższych wzniesieniach, skąd miały górować nad okolicą, w równinnej Holandii było to zwykle niemożliwe.
HERALDYKA
Herby szlachty nie utytułowanej, czyli od szaraczka do karmazyna…; str 41
Heraldyka polska to – używając słów poety Wacława Potockiego – „ogród, ale nie plewiony, bróg, ale co snop, to inszego zboża, kram rozlicznego gatunku”. Nasze tradycyjne umiłowanie swobody znalazło swój wyraz także w podejściu do spraw związanych z herbem.
REJSY EKSPERYMENTALNE
Łodzie wyryte w skale; str 43
Heyerdahlowi nie dane już było zbudować kolejnej łodzi i wyruszyć w rejs rzekami Kaukazu, dalej przez wody Morza Kaspijskiego, w górę Wołgi i na Bałtyk. Rozpoczęty projekt przerwała śmierć wielkiego podróżnika. Czy Heyerdahl miał rację?
„Wędrowiec” mówi o „Świecie Słowian i wikingów”, czyli dla każdego coś miłego; str 45
Spis artykułów Gazety Rycerskiej; str 46
SKRYPTORIUM
Nowości z rycerskiej półki; str 47
ZAJAWKI
Rzym i barbarzyńcy w Biskupinie
Igor D. Górewicz
„Bar, bar, barrrr… barbarzyńcy” takie okrzyki dało się słyszeć wkoło biskupińskiej osady. Barbarzyńcy? A któż to taki? Conan? Asteriks i Obeliks? A może z nimi i Juliusz Cezar? Prawie, choć nie do końca. To XII z rzędu Festyn Archeologiczny w Muzeum Archeologicznym w Biskupinie. W tym roku pod tytułem „Rzym i Barbarzyńcy”. Wcześniej, na tym największym z festiwali historycznych, zjawiali się „Wikingowie i ich sąsiedzi”, „Indianie”, „Celtowie”, Piastowie „Od Ziemowita do Piasta” i „Stara Baśń”, a niegdyś nawet „Egipt”. Nadeszła więc pora pochylić się nad cywilizacją antycznego Rzymu oraz nad kulturowym dziedzictwem europejskich ludów…
Nieznana bitwa wojny trzydziestoletniej
Grzegorz Jacek Brzustowicz
Wojna trzydziestoletnia, która toczyła się w Europie w latach 1618-1648, nie ominęła ziem polskich. W niektórych jej okresach zostały wciągnięte do wojny nawet Rzeczypospolita i Rosja. Rok 1627 był niesłychanie burzliwy i krwawy. Najpierw wiosną przez Pomorze i Marchię przeszły wojska szwedzkie, które hetman polny koronny Stanisław Koniecpolski rozgromił pod Czarnem (czyli Hamersztynem – Hammerstein), a potem polska flota odniosła zwycięstwo nad blokującymi Gdańsk Szwedami pod Oliwą.
Hejnał dla kuternogi
Błażej Stanisławski
Tamerlan budował piramidy z ludzkich głów. Życie darował tylko artystom i rzemieślnikom, aby wznosili i upiększali jego stolicę. Ponad 500 lat później przy grobie emira Samarkandy, zagrano krakowski hejnał. Tatarski jeździec – lajkonik – jest jednym z symboli Krakowa. Zrodził się z legendy. Mówi ona o tajemniczym najeździe Tatarów, którzy niepostrzeżenie podeszli pod Kraków, aby zdobyć go podstępem. Zbliżyli się ponoć tak bardzo do grodu, że jeden z nich mógł z łuku ubić strażnika, który grał akurat hejnał na wieży Mariackiej. Na próżno jednak szukać źródeł legendy w historii Krakowa. Jak się okazało prawie osiemset lat później, polskie podanie znalazło swoje dopełnienie w dalekiej Azji…
„Polisa ubezpieczeniowa na życie wieczne”, czyli krótka historia testamentu w Polsce
Małgorzata Pach
Voluntas ultima (ostatnia wola) – stanowiła i stanowi pomost między życiem doczesnym i wiecznym. Jest wpisana w dzieje ludzi, gdyż dotyka problemów związanych z upływem czasu, a co za tym idzie, ze strachem przed śmiercią, z potrzebą sfinalizowania spraw ziemskich. Chociaż testamenty ustne były znane od najdawniejszych czasów, to jednak odpowiedni walor zyskały w wiekach średnich. Można je bowiem uznać za ważny element rycerskiego etosu. Owe wyznania wiary i żal za grzechy, wypowiadane w obliczu zbliżającej się śmierci, wpisane są w historię testowania i stanowią jej nieodzowny element.
|
Dodane przez Admin
dnia 07 listopad 2006 13:45
|
13534 Czytań
|
|
|
|