(Nr 22) Nowy numer "Gazety Rycerskiej"
Dodane przez bocian dnia 09 listopad 2008 11:24
Szanowni Rycerze, Wojowie i Wy Nasi Cywilni Czytelnicy

Wraz z nadejściem jesieni, przychodzi pora na dokonania wszelkich podsumowań mijającego sezonu obfitującego w rozliczne turnieje rycerskie, festyny i festiwale archeologiczne oraz rekonstrukcje bitew. Wprawdzie działalność i zainteresowania miłośników wczesnośredniowiecznej historii nie kończą się wraz z nastaniem jesieni, to jednak okres wzmożonej aktywności tegorocznego sezonu właśnie mija… Pora więc na bilans.

Nie było właściwie tygodnia, aby nie odbywała się jakaś impreza historyczna.
Organizowane na coraz szerszą skalę, przyciągają nie tylko miłośników historii, ale i olbrzymią liczbę obserwatorów. W tym roku padł frekwencyjny rekord na Festiwalu Słowian i Wikingów w Wolinie. Blisko 40 tysięcy gości zawitało do tego niewielkiego miasteczka, aby przeżywać wspaniałą przygodę jaką jest Festiwal. Sztukę walki sprzed 1000 lat prezentowało ponad 1500 rekonstruktorów wczesnego średniowiecza. W artykule „Na miecze i… brody” (str. 34)
Joanna Orłowska-Stanisławska opowiada o tej, największej w Polsce, imprezie średniowiecznej
oraz o tym, że rycerze walczyli nie tylko na miecze…

Kolejnym przedsięwzięciem, które na stałe już wpisało się w kalendarz imprez obowiązkowych do „zaliczenia” jest Festyn Archeologiczny w Biskupinie. Kolejny festyn i znów moc atrakcji. To już
jego czternasta edycja. Od lat organizator szokuje pomysłami, co roku prezentując inną, zazwyczaj
europejską kulturę… w Biskupinie gościli już Egipcjanie – „Egipt w cieniu piramid”; Indianie –
„Indian Summer”. W tym roku przyszła kolej na Japonię – „Japonia nie tylko dla Samurajów” (str. 37).

Polecając kolejny numer Gazety Rycerskiej, chciałabym zwrócić szczególną uwagę na artykuł Piotra Galika „Lew Lechistanu pod Wiedniem, czyli ostatni triumf Sarmatów”. Obchodzona niedawno
325 rocznica wiedeńskiego zwycięstwa wojsk chrześcijańskiego Zachodu nad islamską armią Imperium Osmańskiego przypadła na czas kolejnej konfrontacji tych dwóch światów.
Podobnie jak wtedy, obecnie Rzeczpospolita uczestniczy w wojnie z islamskim zagrożeniem,
toczonej na obcym terytorium i kończy ją z podobnym brakiem politycznych korzyści, jak przed
ponad trzema wiekami. Co gorsza, bojownicy Al-Kaidy nie mają z sobą wielkich taborów, w których
można byłoby znaleźć obfite łupy… No i trudno byłoby teraz znaleźć kogokolwiek godnego
tytułu Lwa Lechistanu!

W co wierzył człowiek średniowiecza? Czego się obawiał, a kto mu sprzyjał? Odpowiedzi na te i inne pytania szukajcie w artykułach: Alicji Swatek „Pan słowiańskiego Olimpu” (str. 19), Leszka Gardeły „Prządki losu” (str. 22) oraz Łukasza Migniewicza (str. 26) „Gwiazdy sprzyjają królom”.
O potrzebie relaksu, rozrywki i śmiechu nie trzeba nikogo przekonywać i nikogo do niej namawiać.
Zmieniają się jedynie sposoby rozrywki i miejsca… pisze Michał Wróbel w artykule „Jak się bawicie?
Czyli rzecz o ludziach rozrywki” (str. 15). A jak zabawa, to i taniec… Tajniki, jak zwykle przybliża nam już po raz kolejny Sylwia Konarska-Zimnicka „Taniec w karczmie i łaźni”. Znakomitym antidotum na brak miejsca do zabawy, kiedy aura nie sprzyjała ucztowaniu pod przysłowiowym „gołym niebem”, były karczmy. Zapadanie zmroku, stanowiące dla ludzi wieków średnich umowną
granicę między dniem a nocą, nie było już ani jednoznaczne z końcem życia
towarzyskiego, ani z porą na odpoczynek nocny.

Niewątpliwie każde miejsce podlegało własnym, niezwykle specyficznym prawom, które kreowały jego wizerunek społeczny, a to z kolei wpływało na rozwój związanych z tym miejscem stosunków międzyludzkich.

Drodzy Czytelnicy zapraszam do lektury kolejnego wydania „Gazety Rycerskiej”, z nadzieją, że każdy z Was znajdzie coś dla siebie, a tematyka, którą poruszamy jest dla Was interesująca, inspirująca
i pomocna w rozwoju wspólnej pasji – odtwarzania historii.

Izabela Kwiecińska



Spis treści

Lew Lechistanu pod Wiedniem, czyli ostatni triumf Sarmatów

Obchodzona niedawno 325 rocznica wiedeńskiego zwycięstwa wojsk chrześcijańskiego Zachodu nad islamską armią Imperium Osmańskiego przypadła na czas kolejnej konfrontacji tych dwóch światów. Podobnie jak wtedy, obecnie Rzeczpospolita uczestniczy w wojnie z islamskim zagrożeniem, toczonej na obcym terytorium i kończy ją z podobnym brakiem politycznych korzyści, jak przed ponad trzema wiekami.

Szarża pod Argentoratum,czyli o ciężkozbrojnej kawalerii na polach średniowiecznych bitew

Średniowieczna kusza

Taniec w karczmie i łaźni

Znakomitym antidotum na brak miejsca do zabawy, kiedy aura nie
sprzyjała ucztowaniu pod przysłowiowym „gołym niebem”, były
karczmy. Zapadanie zmroku, stanowiące dla ludzi wieków średnich
umowną granicę między dniem a nocą, nie było już ani jednoznaczne z końcem życia towarzyskiego,
ani z porą na odpoczynek nocny.

Jak się bawicie? Czyli rzecz o ludziach rozrywki

O potrzebie relaksu, rozrywki i śmiechu nie trzeba nikogo przekonywać i nikogo do niej namawiać. Zmieniają się jedynie sposoby rozrywki. Gdy odczuwano potrzebę, która obecnie popycha nas do sięgnięcia po powieść albo tomik wierszy, ludzie średniowiecza wsłuchiwali się w twórczość trubadurów,
skaldów lub bardów. Jakże stąd blisko do współczesnych audycji radiowych…

Pan słowiańskiego Olimpu

Prządki losu

O postaciach władających przeznaczeniem we wczesnym średniowieczu

„Gwiazdy sprzyjają królom”

W historii średniowiecznej nasi przodkowie pozostawili nam sporo zapisków, świadczących o występowaniu wielu ciekawych zjawisk astronomicznych. Jednakże jeden okres zasługuje na szczególną uwagę.
W nim bowiem, w przeciągu zaledwie 3 lat, pojawiło się tak wiele niezrozumiałych dla ówczesnych ludzi zjawisk, że zaczęto wierzyć w początek nadchodzącej zagłady…

Poezja staroskandynawska

Człowiek od zawsze szukał sposobów wyrażania siebie i swoich myśli. Jak inaczej traktować prehistoryczne naskalne malowidła, jeśli nie za formę obrazowego wyrażania ważnych dla ich twórców zjawisk i potrzeb? Późniejszy wynalazek pisma, a następnie druku ułatwił rozpowszechnienie opowieści, wierszy
i innych utworów. Także dawnym mieszkańcom Skandynawii.

Diamenty są wieczne

Wieża rycerska w Zębowicach

Nie ma jej w żadnym spisie zabytków. Jak dotąd nie znaleźliśmy żadnego opracowania, w którym ktoś wspomniałby o niej choć jednym zdaniem. Nie są nam znane dokumenty, w których byłaby wymieniona.
Stała cały czas na widoku, ale na uboczu drogi. Pewnego dnia, zupełnie przypadkiem, zajechaliśmy
na tamto podwórze – i wszystko się zmieniło.

Na miecze i… brody

W tym roku padł frekwencyjny rekord! 38 tysięcy gości zawitało na XIV Festiwal Słowian i Wikingów
w Wolinie. Sztukę i walkę sprzed 1000 lat prezentowało 1500 rekonstruktorów wczesnego średniowiecza.

Japonia, nie tylko dla samurajów

Japońskie klimaty w pradziejowym Biskupinie? Dlaczegóż by nie? Na oko karkołomny pomysł okazał się
strzałem w dziesiątkę.

Jak nie ogniem to mieczem!

X Jubileuszowy Turniej Rycerski na Zamku w Łęczycy

Poszukiwacze zaginionych dźwięków

Dźwięki sprzed wieków ukryte są w jaworze, świerku i w baranich kiszkach. Dłutem, ciosłem i pumeksem
możemy stworzyć z nich gęśle. Takie same jak te, które archeolodzy odkryli w Nowogrodzie.

Vestiga Leonis, czyli heraldyczne lwie tropy

Nowości z rycerskiej półki